AKCJA NAKRĘTKA

AKCJA NAKRĘTKA
Pomóżmy Nadzi, a czeka nas miła niespodzianka

poniedziałek, 3 grudnia 2012

kolacja a'la chińczyk

Po powrocie ze szkoły, wolnym krokiem zmierzam do domu. Zahaczyłam o drogerie (gdzie powstała idea konkursu), zrobiłam mały zakup i myśląc o kolacji szłam wprost to mej oazy.
W domu czekała na mnie szara nie oznaczona koperta, wydawała się podejrzana. "Może to bomba albo jakiś wąglik" przeszło mi przez myśl. Jednak mimo ciemnych myśli otworzyłam ją, i wcale tego nie żałuję :) W środku były cztery wspaniałe przyprawy od firmy Royal Brand .



Skład może troszkę nieczytelny więc dopisze ( chili, cebula, pieczarki, grzyby mun, lubczyk, orzeszki ziemne)

Jedna jednak pełniła moje marzenia na orientalną kolację. Makaron po chińsku okazał się strzałem w dziesiątkę.
Od razu poszłam poszłam do sklepu po paprykę i pieczarki. Dokupiłam także ładnie wyglądający trzy kolorowy makaron firmy Bartolini. (możecie przeczytać o makaronach tej firmy na blogu u Ewy Pawlak "Z przyjemnością przetestuję")
A teraz po kolei. Mówią, że gotowanie jest sztuką, tak i ja do tego podchodzę, gdy mam coś pierwszy raz, albo chce kogoś miło zaskoczyć.
Zatem wstawiłam wodę na makaron, obrałam i podsmażyłam pieczarki do których dodałam pól czerwonej i pół żółtej papryki. Zapach duszonych warzyw jet tym co uwielbiam. Gdy zagotował się makaron, dodałam go do warzyw i wsypałam mieszankę przypraw Royal Brand. W kuchni zaczął unosić się orientalny zapach, który sprawiał, że czułam się jeszcze bardziej głodna. 

Nie mogłam się doczekać aby spróbować mojej kolacji, oczywiście obiecałam, że zostawię sobie troszkę do szkoły.
Gdy nadszedł czas konsumpcji, nałożyłam sobie sporą porcję. Pierwszy kęs i... wiedziałam, że na jutro nie zostanie nic. Nie wiedziałam jednak, że i dla mnie na później braknie. Jak się okazało nie tylko mi posmakowało danie. Mimo tego, że jest bardzo ostre jak dla mnie, było bardzo ale to bardzo smaczne. Papryka lekko chrupała, pieczarki swoimi sokami nadały miękkości makaronowi a przyprawa prawiła, że całość miała nie zwykle intensywny smak i aromat.
Na talerzu danie prezentowało się bardzo smakowicie, a różnobarwność tylko podsycała zmysły.

Polecam smakoszom makaronów :)

5 komentarzy: