AKCJA NAKRĘTKA

AKCJA NAKRĘTKA
Pomóżmy Nadzi, a czeka nas miła niespodzianka

wtorek, 30 października 2012

Ładne rączki mam

Podobno nasze ręce są naszą wizytówką, dlatego ja o woje dbam bardzo dokładnie. Najważniejsze dla mnie w codziennej higienie dłoni jest używanie kremu do dłoni i paznokci. Kremu tego używam często : po myciu rąk, przed wyjściem na dwór, przed snem. Kremu do rąk nie może braknąć w mojej torebce, zawsze musi być pod ręką. Można powiedzieć, że to taki mój narkotyk :)

Krem do rąk wg. mojej skromnej osoby powinien chronić dłonie przed wysuszeniem, wygładzać i ładnie pachnieć. Te funkcje pełnią dwa kremy których obecnie używam.

Pierwszy z nich, a raczej już niestety końcówka, to krem firmy MARIE OSMOND  CITRUS BOUQUET

Dostałam go od kuzynki, która mieszka w Kanadzie, jednak bardzo bym go chciała u na zakupić, niestety nie można :(  Krem bardzo ładnie pachnie, jet słodko owocowy. Jest dość gęsty i bardzo dobrze się wchłania a dłonie są nawilżone :) Ma ładne opakowanie które jet bardzo kobiece. Czy mam jakieś zastrzeżenia... oczywiście, że mam:) nie można go kupić w Polsce :(


Krem numer dwa został zakupiony w sklepie BIEDRONKA i jest to  BEBEAUTY HANDS EXPERT!V Odmładzający krem do rąk z koenzymem Q10 :)

Krem ten o gęstej konsystencji ma zapobiegać starzeniu się dłoni, ujędrniać i je wygładzać a przeznaczony jet do skóry suchej. Ma całkiem ładny zapach. Szybko się wchłania. Dłonie po nim wydaja się być gładsze. Jego cena również jest bardzo przystępna, nie zapłaciłam za niego więcej niż 5 zł. Naprawde bardzo serdecznie polecam :D

środa, 24 października 2012

wieczorna i poranna kawa :)

Od kiedy pamiętam uwielbiam zapach kawy, zwłaszcza takiej świeżo zmielonej. Aromat kawy unoszący się w domu o poranku, jet czymś co pobudza do życia, i mimo iż zwykłej kawy parzonej nie pije, uwielbiam kawy rozpuszczalne i kawowe jogurty, a moją słabością są czekoladki kawowe :)

Kawa prócz właściwości zapachowych i makowych ma też swoje właściwości peelingujące czy odżywcze, przez co często jest wykorzystywana przy produkcji kosmetyków.

Niedawno w moje ręce trafiło masło do ciała o zapachu kawy. Gy otworzyłam okrągłe pudełeczko moje nozdrza pieścił aromat jogurtu kawowego, którego od razu mi się zachciało. Kolor masełka również ma barwę jogurtową, więc gdyby nie informacja na pudełku zapewne skosztowałabym tego produktu :)

Masło to dostałam od firmy Joanna do testowania, i mimo że dostałam produkt w poniedziałek, już dzisiaj po (4 aplikacjach) mam wyrobioną opinie.

MASŁO DO CIAŁA NATURCIA Z DODATKIEM KAWY OD FIRMY JOANNA


 
Przyznam szczerze, że po tak intensywnym zapachu bałam się użyć tego masła, bojąc się, że może uczulić. Jenak po pierwszym nasmarowaniu nóg postanowiłam iść na całość myśląc, że co ma być to będzie. Więc namasełkowałam się cała od stóp po szyje :) Gdy to zrobiła ogarnęła mnie kolejna fala niepokoju... a co jeżeli masło natłuści mi skórę i na piżamie zostaną tłuste plamy ? Na szczęście i te obawy odeszły w niepamięć, bo produkt świetnie się wchłonął :)
Po 3 użyciach zauważyła, że skóra stała się nawilżona, a zapach kawy długo się utrzymuje na skórze.
Masło mimo, że szybko się wchłania, nadaje się także jako środek do lekkiego masażu relaksującego.
Gdy wzięłam masło do szkoły, tam również szybko zrobiło furore :)  Koleżankom z klasy podobał się zapach i konsystencja :)

Czy zauważyłam jakieś wady produktu ? Na razie nie, ale jak to się zmieni od razu Wam napisze :D

Tymczasem serdecznie dziękuje Firmie JOANNA za możliwość używania tego specyfiku :) Powiem szczerze, że masełko jest obowiązkową pozycją rano i wieczorem :)



poniedziałek, 22 października 2012

siwe włosy bez żółtych pasemek

Mgła za oknem natchnęła mnie do napisania recenzji szamponu mojej babci. Babcia jako, że wiek już swój ma i jej naturalny kolor włosów na siwy się zamienił. Pielęgnacja takich włosów też się zmienia. Babcia lubi sobie zrobić trwałą więc do fryzjera w odwiedziny chodzi. Przy ostatniej Pani Fryzjerka zapytała Seniorkę mego rodu czy używa szamponu do włosów siwych.  Pani Babcia jako, że w porady fryzjerki wierzy popędziła za mną do drogerii gdzie zakupiłyśmy szampon.

Szampon JOANNA Ultra Color System nadający platynowy odcień. Zakup udany i obie jesteśmy zadowolone... Babcia z nowego kosmetyku a ja ze sprawdzania efektów.

Szampon ma kolor niebieski, podobny do pioktaniny ( czy jakoś tak) którą moja kochana Babunia robiła sobie włosy na fioletowo (tak, tak miała fioletowe włosy np. na ślubie mojego wujka a jej syna, dzięki Bogu był to efekt szamponetki do 4-6 myć) i już strach w moich oczach, jednak szampon nie farbuje :) do tego ma miły zapach :)

A jak włosy ? Otóż tak kolor ślicznie błyszczący naturalnie platynowy blond ( Blondyna nasza), miękkie w dotyku, jakby Babcia tyle co od fryzjera wyszła, nawet tak pachną. Zauważyłam, że włosy u Pani Babci się wzmocniły.

Tak to by było na tyle :) Żółtych odcieni nie ma więc jest git majonez, Babcia ma babcine włosy, które mi teraz mi przypominają jak to było gdy małym brzdącem się było i babcie się czesało :)


środa, 10 października 2012

czysta skóra drogą do skukcesu

Witajcie kochani.
Długo zabierałam się za ugryzienie tej recenzji w sposób zgodny z prawdą, było ciężko gdyż mam dwa punkty widzenia, oba pozytywne choć jeden bardziej drugi mniej. Dlaczego tak? Bo krem, który dotałam do przetestowania używałam razem z moim K. Oto jak wyszło.

Pewnego dnia dostałam od firmy NOVACLEAR krem ACNE CREAM do cery tłustej i trądzikowej.


Ponieważ oboje mamy problemy z cerą, postanowilimy używać tego kometyku razem.
Stosowaliśmy go przez dwa tygodnie rano i wieczorem. Zapach taki sobie.... było czuć troszkę kwas salicylowy ( niestety wyczułam go tylko ja :( ). Co do używania było jednak dużo lepiej (bynajmniej u mnie) krem szybko się wchłaniał i nie pozostawiał na twarzy warstwy tłustego filmu, bardzo dobrze komponował się z fluidem, jednak mój K. ukarżał się na pieczenie.

Co do konytencji... miałam wrażenie, że jet zbyt ciężka i będzie zostawiać po sobie tłusty ślad, jednak się myliłam.



Plusem jest też wydajność kremu, testowaliśmy go we dwoje przez 2 tygodnie 2 razy dziennie i jeszcze troszkę zostało.

Czy kupiłabym ten krem? No coż tu zaczynają się schody... przyznam, że wydanie ok 50zł za 40ml kremu to troszkę dużo, jednak gdybym nie znalazła nic tańszego to tak.