Ostatnio skusiłam się na czekoladowo-miętowy żel pod prysznic firmy ORGINAL SOURCE. Na opakowaniu roducent naisał, że można go tylko pochać lub znienawidzieć, ja się w nim zakochałam od pierwszego powąchania :)
Jak dobrze wiecie jestem miłośniczką czekolady, więc możliwośc codzinnego wąchania mojego ulubionego smakołyku jest dla mnie prawdziwą rozkoszą i radością.
Żel ten ma też kolejny plus którym jest jego wydajność, oraz to iż zapach długo utrzymuje się na ciele.
Kolejnym faktem który zapisał producent i z którym się zgodzę jest to, że nie zawiera rutyny. Za każdym razem gdy go uzywam jet to dla mnie prawdziwa radość :)
Kolejną cudowną nutą zapachową jest wygładzający peeling myjący firmy JOANNA. Osobiście wybrałam wariant z żurawiną której słodki zapach bardzo lubię :) peeling zawiera dość duże drobinki, które bardzo dobrze oczyszczają skórę. Jego wadą jest to, że nie można go używać codziennie a jedynie 2-3 razy w tygodniu :) Produkt ten również jet wydajny, i mała buteleczka 100ml starcza na dość długo :) a co do zapachu... słodki i przyjemny, dla części domowników za słodki jednka mi strasznie mi się podoba :)